Już wcześniej z powodzeniem wykonywaliśmy loty holowane, brakowało tylko "dorosłej" holówki z prawdziwego zdarzenia. Po oblocie i regulacji Citabrii pojawiła się możliwość "ciągania" dużych modeli szybowców. Praktyczna strona zwyciężyła estetykę, z podwozia holówki zniknęły "kapcie", pojawily się większe kola i Bellanca zabrała się do pracy. Co prawda w tym sezonie były tylko (a może aż) cztery duże szybowce (dwa Jantary, ASW-27 i Spatz), ale holówka miała co robić. Poza tym jest zasada, że jeżeli na lotnisku pojawia się samolot holujący to i szybowców przybywa. W naszym przypadku też chyba tak będzie, bo już niektórzy koledzy odgrażają się, że będą budować duże makiety szybowców