Niedziela, piękny zimowy dzień. Temperatura -6 stopni, ale słoneczko świeci i wiatr niezbyt silny. Głównym celem jest oblot nowego modelu szybowca, ale zaczynamy od lotów holowanych.
![]() |
Włodek wreszcie zaliczył loty na holu za samolotem. Okazało się, że nie taki diabeł straszny, a wręcz przeciwnie, super zabawa...
![]() |
Nadszedł czas na oblot. Modelik szybowca zbudowany z myślą o młodych adeptach modelarstwa, przeznaczony do startów w kategorii F3JM. Na razie w stanie surowym, ale po lotach próbnych i regulacji nabierze odpowiedniego ubarwienia.
![]() |
![]() |
Zamieniamy się miejscami i kolejne starty...
![]() |
![]() |
Idzie świetnie. Szybowczyk o rozpiętości skrzydel zaledwie 2m (tyle dopuszczają przepisy dla kategorii F3JM) wykazuje świetne właściwości lotne, jednocześnie jest bardzo poprawny w pilotażu i sterowny. Udaje sie nawet "załapać" na termikę.
![]() |
Jackowi widocznie palce zmarzły od robienia zdjęć i złapal się za "styrka" (zawsze go ma przy sobie). Aparat musiał odłożyć, więc też pstryknęliśmy mu kilka fotek...
![]() |