Nie samym lataniem człowiek żyje...

niedziela, 23 września 2012 23:50
Drukuj

Nic tak nie integruje ludzi jak spotkania towarzyskie. Postanowiliśmy po raz kolejny zorganizować grilla pod pretekstem zakończenia sezonu, bo latać dalej i tak przecież będziemy. Niedziela 16 września - w tym roku pogoda raczej nie rozpieszczała, ale tego dnia aura okazała się całkiem dla nas łaskawa. Bractwo stawiło się prawie w komplecie, nasze towarzyszki życia wsparły nas zarówno duchowo jak i pod względem kulinarnym (a może przede wszystkim?). Stoliki pod naszym lotniskowym "grzybkiem" sprawnie zastawione zostały jadłem i napojem wszelakim. Nic, tylko brzuszki napychać!

 

 

 

 

Wszystko pyszne, ale głód latania silniejszy. Złapaliśmy więc pod pachę nasze przyrządy do fruwania i jazda na lotnisko!

 

 

Polataliśmy sobie całkiem sporo, co nieco na załączonym filmiku widać. Dowartościowani wróciliśmy do stołów, aby wieczór w atmosferze miłej spędzić i do zmarnowania zawartości "pysznego korytka" nie dopuścić!

 

W tym miejscu wielkie podziękowania dla kolegi Roberta, który z kamerą po lotnisku hasał, a następnie wiele godzin spędził przy montażu filmów. Dzięki niemu dysponujemy tak miłą pamiątką.